Wpływ jakości wykonanej instalacji wentylacyjnej
na problemy codziennego używania
System wentylacyjny to układ, który składa się z centrali
wentylacyjnej (rekuperatora), kanałów wentylacyjnych
służących rozprowadzeniu powietrza po pomieszczeniach,
ale również – co ważne – z elementów regulacyjnych
oraz "zakończeń instalacji", czyli kratek wentylacyjnych,
anemostatów itp.
Dobrze skonfigurowany układ zapewni zdrowy komfort,
doskonałą jakość powietrza oraz niewielkie koszty
związane z działaniem rekuperacji.
Często zapomina się niestety, że aby rekuperacja
służyła nam przez długie lata, należy układ odpowiednio
zabezpieczyć.
Oczywiście sam rekuperator posiada wbudowane
zabezpieczenia, jak np. funkcje autodiagnostyki, na
bieżąco badające stan poszczególnych podzespołów
w centralach wentylacyjnych Komfovent.
Przepustnice powietrza na czerpni i wyrzutni – niedoceniany
element instalacji.
Bardzo często zapomina się o dodatkowych przepustnicach
odcinających, bez których rekuperator jest niedostatecznie
zabezpieczony. Warto rozróżnić w tym
miejscu kilka przykładowych scenariuszy.
Scenariusz 1: Centrala wentylacyjna z wbudowaną
(bądź kanałową) nagrzewnicą wodną.
W tym przypadku absolutnie niezbędne jest stosowanie
przepustnicy powietrza co najmniej na
czerpni powietrza.
Ponadto przepustnice powinny być wyposażone w siłownik
z automatyczną sprężyną powrotną. Z jakiego powodu?
Otóż element ten jest ostatnim stopniem zabezpieczenia
nagrzewnicy wodnej przed przemarznięciem w przypadku jakiejkolwiek awarii na obiekcie, szczególnie
przy braku zasilania.
Ukryta w siłowniku sprężyna sprawia, iż przepustnica
samoczynnie zamknie się, odcinając dopływ zimnego,
zewnętrznego powietrza. To z kolei sprawi, że
nagrzewnica nie zamarznie przez nieco dłuższy czas,
co pozwoli nam na podjęcie odpowiednich działań zabezpieczających
(np. spuszczenie wody z instalacji).
Warto mieć też na uwadze, że w przypadku centrali
wentylacyjnej z nagrzewnicą wodną zastosowanie
przepustnicy z siłownikiem ze sprężyną
powrotną jest niezbędne, aby utrzymać gwarancję
na urządzenie.
Scenariusz 2: Centrala wentylacyjna bez wodnej nagrzewnicy
powietrza.
Jak już wiadomo, przepustnica z siłownikiem ze sprężyną
powrotną jest elementem niezbędnym w przypadku
układu z wodną nagrzewnicą powietrza. Co jednak,
jeśli nie mamy tego typu wymiennika?
W takim przypadku zastosowanie przepustnicy powietrza
jest dobrowolne. Niemniej doświadczenie
pokazuje, iż warto podjąć się montażu tego elementu,
mimo iż nie jest on formalnie wymagany.
Jak widać na przedstawionym zdjęciu, mamy do czynienia
z wyłączoną centralą wentylacyjną w okresie zimowym.
Dla zobrazowania procesów, które zachodzą
wewnątrz rekuperatora, otwarte zostały klapy rewizyjne.
Widać wtedy wyraźnie, jak powietrze wentylacyjne
przelatuje kanałem czerpnym do wewnątrz centrali
wentylacyjnej, a co za tym idzie i do pomieszczeń.
Należy pamiętać, że w tym przypadku wentylatory rekuperatora nie pracują, a przedstawiony efekt wynika
wyłącznie z przepływu grawitacyjnego. Wymuszony
jest on różnicą temperatury powietrza zewnętrznego
i w pomieszczeniu. Nietrudno wyobrazić sobie, że
gdyby drzwi centrali wentylacyjnej były zamknięte, ciąg
ten przetłoczyłby powietrze również do pomieszczeń,
co z kolei znacząco pogarsza komfort w pomieszczeniach,
a jest to najmniejszy z powstałych w ten sposób
problemów.
Znacznie bardziej niebezpieczne jest wykroplenie
wilgoci wewnątrz rekuperatora, szczególnie
w okolicach elektroniki. Może to doprowadzić do
zwarcia i spalenia się podzespołów rekuperatora,
co powoduje konieczność dokonania bardzo
drogich napraw.
Izolacja termiczna instalacji – sama przepustnica to
nie wszystko.
Wykroplenie wilgoci w kanałach wentylacyjnych
może stanowić znaczący problem dla centrali
wentylacyjnej.
Oczywiście, centrale wentylacyjne Komfovent są zabezpieczone
termiczne, tak aby zminimalizować ryzyko
wykroplenia. Wszystko za sprawą izolacji obudowy
urządzenia, wykonanej w znakomitej większości
z wełny mineralnej o grubości 50 mm. Zabezpieczenie
takie sprawia, że podczas normalnej pracy
urządzenia nie dochodzi do wykroplenia wilgoci na
wewnętrznej stronie obudowy. Urządzenie i elektronika
są więc zabezpieczone. Warunkiem jest poprawnie wykonana instalacja. W tym miejscu wyróżnić należy
dwa przypadki.
Najmniejszy problem stanowi centrala wentylacyjna
z obrotowym wymiennikiem odzysku ciepła. Wytrącona
na poszczególnych warstwach wymiennika wilgoć,
ze względu na pracę rotora (obracający się bęben wymiennika
obrotowego), zostaje częściowo zawracana
z powrotem do pomieszczeń, dzięki czemu komfort
przebywających w nich osób jest wyższy. Powietrze
nie jest tak osuszone, nie czujemy wobec tego podrażnienia
gardła i błon śluzowych. Brak wykroplenia
kondensatu przy wymienniku obrotowym sprawia, że
nie ma również konieczności wykonywania dodatkowej
instalacji odprowadzenia kondensatu.
Zupełnie inaczej działa centrala wentylacyjna z przeciwprądowym
wymiennikiem odzysku ciepła. O ile sama
zasada działania jest podobna (ciepłe powietrze z pomieszczeń
ogrzewa powietrze świeże), o tyle sposób, w jaki rekuperator realizuje ten proces, jest zupełnie
inny. W tym wypadku nie mamy do czynienia z ruchomym
bębnem rotora. Poszczególne płyty wymiennika
są nieruchome. Charakteryzują się też bardzo dużą
powierzchnią, co bezpośrednio wpływa na sprawność
odzysku ciepła sięgającą nawet 95-96%.
Wysoka sprawność odzysku, będąca niewątpliwie
zaletą rekuperatora, może być jego największą
wadą. Warto pamiętać, że podana wartość
jest chwilowa. Rekuperator uzyska nawet 95 proc.
sprawności, ale spowoduje to, iż jego płyty bardzo
szybko się wychłodzą. Dodając do tego efekt
wykroplenia kondensatu, woda może zamienić się
w lód, co zablokuje przepływ powietrza przez rekuperator.
Zjawisko to zależne jest oczywiście od
parametrów powietrza, jednak ryzyko przemarznięcia
pojawia się już przy temperaturze ok. -5oC.
Naturalnie zjawisko to jest niekorzystne, centrala wentylacyjna
powinna być jednak w odpowiedni sposób
zabezpieczona. Najpopularniejszą metodą jest wstawienie
do rekuperatora wstępnej nagrzewnicy powietrza,
która ma za zadanie tak podgrzać powietrze, aby
zminimalizować ryzyko przemarznięcia.
Nagrzewnica wstępna stosowana przy wymiennikach
przeciwprądowych oznacza dodatkowe zużycie
energii – po prostu rachunki za prąd stają
się przez to wyższe w porównaniu do urządzeń
z wymiennikiem obrotowym.
Pamiętajmy także, że skropliny z centrali wentylacyjnej
z wymiennikiem przeciwprądowym należy odprowadzić
do kanalizacji za pomocą syfonu. Jego brak
może także sprawić, że zalana zostanie elektronika
urządzenia, powodując znaczące szkody. Bywa, iż
pomija się fakt, że zabezpieczenie samego rekuperatora
to nie wszystko – ponadto odpowiedzialnym za
ten fakt jest bezpośrednio producent, a nie inwestor
czy instalator. Kanały wentylacyjne to już jednak zupełnie
inna historia. Tu odpowiedzialność spoczywa na instalatorze, który powinien zadbać o ich odpowiednią
izolację. Najważniejszym powodem jest oczywiście
oszczędność pieniędzy.
Brak izolacji kanałów sprawia, że powietrze przed
dotarciem do rekuperatora może się ochłodzić na
tyle, że stracimy znaczącą część sprawności odzysku
ciepła.
To z kolei może rodzić inne problemy – niewystarczająca
moc nagrzewnicy (a więc zbyt niska temperatura
nawiewu), większy niż w przypadku zaizolowanych
kanałów hałas oraz ponownie ryzyko pojawienia się
wilgoci zarówno na zewnętrznej, jak i wewnętrznej powierzchni
kanałów wentylacyjnych. To natomiast sprawia,
że powiększa się ryzyko wystąpienia korozji, ale
również, co gorsza, sprzyja rozwojowi bakterii i grzybów.
Stanowi to bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia,
nie należy więc bagatelizować kwestii odpowiedniego
zaizolowania kanałów wentylacyjnych.
Zwiększony hałas – co może być powodem
Częstym problemem towarzyszącym wentylacji mechanicznej
jest zwiększony poziom hałasu. Dlatego tak
istotne jest stosowanie tłumików akustycznych. Zakładając,
że nasza instalacja wewnętrzna wykonana jest
zgodnie ze sztuką, co może być powodem zwiększonego
hałasu?
Każda centrala wentylacyjna powinna być wyposażona
w tłumik akustyczny od strony pomieszczeń.
Nawet najlepiej rozprowadzona instalacja,
przewymiarowana centrala wentylacyjna, odpowiednia
izolacja itd. nie ochronią nas od hałasu.
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, iż czerpnia
powietrza powinna mieć co najmniej o jedną wielkość
większą średnicę w stosunku do kanałów wentylacyjnych.
To zagwarantuje odpowiednio niską prędkość
powietrza (wzrost prędkości powoduje zwiększony hałas).
Doświadczenie pokazuje również, że z biegiem
czasu czerpnia powietrza może zostać zablokowana
przez liście oraz innego typu zabrudzenia, przez które
efektywna powierzchnia znacząco zmniejsza się,
rosną natomiast opory, więc wentylatory pracują głośniej.
W krytycznych przypadkach zdarzało się, że
w czerpni powietrza ptaki budują gniazda, co, mimo
iż wydaje się zabawne, stanowi spore zagrożenie.
Aby rozwiązać powyższe problemy, należy oczywiście
dokładnie oczyścić element instalacji, co przełoży się
bezpośrednio na hałas. Ostatnim elementem, który
może powodować ponadnormatywny hałas, jest filtr
powietrza. Z biegiem czasu staje się on coraz brudniejszy,
a co za tym idzie generuje większe opory,
które pokonać muszą wentylatory.
Regularna wymiana filtrów powietrza, mimo że
jest często traktowana jako zło konieczne, jest
bardzo istotna dla sprawnego i cichego działania
rekuperatora.
Większość producentów określa, że takiej wymiany należy
dokonywać co najmniej dwa razy do roku – przed
i po sezonie grzewczym. Jednak w bardziej zabrudzonych
okolicach (pobliska droga gruntowa, z której
mocno się kurzy, gęsty las z roślinami, które mocno
pylą, pobliskie fabryki czy duży ruch uliczny) okazać
się może, że wymiana filtrów powinna być częstsza.
Działanie to zdecydowanie poprawi komfort akustyczny
urządzenia.
Mając na uwadze koszt samego rekuperatora, wynoszący
od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, dodatkowy
koszt przepustnicy (od kilkudziesięciu do kilkuset
złotych), tłumików akustycznych czy izolacji kanałów
wentylacyjnych wydaje się znikomy. Zastosowanie takiego
zabezpieczenia zagwarantuje jednak dłuższą żywotność
rekuperatora i pozwoli spać spokojnie nawet
w przypadku braku prądu. |